Nasz Patron
O nas
Jan Paweł II
Karol Wojtyła urodził się w Wadowicach 18 maja 1920 roku. Miał niespełna 9 lat, gdy zmarła jego matka, Emilia z Kaczorowskich Wojtyła. W wieku 21 lat, po śmierci ojca został zupełnie sam.
Zawsze żarliwie się modlił, pełen pobożności, zaskakiwał gotowością służenia pomocą i radą. Po latach Ojciec Święty wspomina: ,,wakacje spędzałem w Wadowicach, więc nigdy nie opuszczałem nabożeństw w czasie nowenny. Czasem trudno było oderwać się od kolegów, ale melodyjny głos karmelitańskich dzwonów był taki mocny, taki przenikający do głębi duszy, więc szedłem,,." Mimo to, gdy oznajmił znajomym, że zamierza studiować teologię, ponieważ chce zostać księdzem, przeżyli szok. Raczej widzieli go w roli pisarza lub aktora, ale nie księdza.
Tymczasem w wieku 38 lat został najmłodszym biskupem w historii polskiego episkopatu. Potem wydarzenia potoczyły się nieoczekiwanie. W 1967r. Paweł VI obdarzył Karola Wojtyłę kardynalską purpurą. 11 lat później kardynał Wojtyła pojechał do Watykanu na konklawe. 16 października 1978 roku został wybrany na Papieża.
Tak jak Apostołowie głosił słowa Ewangelii, pielgrzymując po świecie. Docierał do ludzi, którzy decydowali o życiu narodów i do biednych, którzy nie wiedzą jak dożyć do jutra. Nawet wtedy, gdy każdy krok sprawiał mu cierpienie, nie ustawał w drodze. Odbył ok. 130 pielgrzymek, z równym zapałem i nadzieją odwiedzał kraje katolickie, jak i te, w których nasza religia spotyka się z wrogością. Ojciec Święty odwiedził Europę Wschodnią i Zachodnią. Modlił się nie tylko za katolików, ale także za protestantów i muzułmanów. Wszędzie podkreślał wspólne korzenie religii chrześcijańskich, nawoływał do dialogu między głowami Kościołów.
W Ameryce Południowej nie bał się głośno mówić o łamaniu praw człowieka. Nie powstrzymywały papieża przed pielgrzymkami do Kolumbii, Brazylii czy Kuby ostrzeżenia o wojnach domowych, korupcji, gangach narkotykowych, które z niechęcią myślą o wizycie Ojca Świętego. Przeciwnie. To jeszcze mocniej utwierdzało w nim przekonanie o konieczności pielgrzymki, która miałaby na celu niesienie pokoju i słów pełnych miłości.
W Afryce tańczył z tubylcami przy dźwiękach bębenków, ściskał ich dłonie, powtarzał słowa w murzyńskich, ludowych językach. Na tym kontynencie nawoływał do pielgrzymowania własnych korzeni, tradycji i kultury. Zawsze i wszędzie spotykał się z gorącym przyjęciem i powitaniami wykrzyczanymi w języku polskim.
W Azji podbił niekatolików życzliwością i znajomością miejscowych zwyczajów. Jednak żaden kontynent i żaden kraj nie witał Ojca Świętego tak jak Polska. Bo tutaj, w ojczyźnie jest dom Jana Pawła II. Tutaj rodacy wciąż podkreślają, że są Jego wielką, najukochańszą rodziną.
Papież kochał góry, jeździł na nartach już jako dziecko. Zaskakiwał na szlaku młodzież, z którą wędrował oraz turystów i górali. Kochał dzieci i młodzież, mówił do nich: ,,Jesteście nadzieją papieża, nadzieją Kościoła". To właśnie z inicjatywy Jana Pawła II są od 1985 roku Światowe Dni Młodzieży. Ojciec Święty modlił się nie tylko za kościół na świecie, polecał bogu wszystkich cierpiących i potrzebujących pomocy ludzi, bez względu na ich kolor skóry, wyznanie, zakątek kuli ziemskiej, w którym mieszkają. Modlił się o pokój, powołania wśród młodzieży, o życie nienarodzonych, głowy państw, aby rządziły w swoich krajach, pamiętając o poszanowaniu godności innych ludzi. Podkreślał to w swoich listach, adnotacjach i encyklikach.
Śmierć Jana Pawła II (2 kwietnia 2005r.) i następujące po niej dni były dla Kościoła i świata w widoczny sposób czasem łaski. Wielki ból z powodu Jego odejścia i poczucie pustki, jakie zostawił po sobie we wszystkich, osładza działanie Chrystusa zmartwychwstałego, które ujawniło się przez ten długi czas zgodną falą wiary, miłości i duchowej solidarności, osiągając szczyt w uroczystościach pogrzebowych.
Pogrzeb Jana Pawła II był niezwykłym wydarzeniem, w którym mogło się niejako dostrzec działanie Boga, pragnącego przez swój Kościół złączyć wszystkie narody jednoczącą mocą prawdy i miłości, w jedną wielką rodzinę.